Wystarczy niewielka zmiana kursu walutowego, by zlecenie, które miało przynieść sporo zysku, wygenerowało stratę. Jak więc bronić się przed wahaniami notowań walut? Przygotowałem poradnik dla małych firm, jak tanio wymieniać walutę.

Adam i Małgorzata Sobolewscy wiedzą co to ryzyko w biznesie. Kilka lat temu postawili wszystko na jedną kartę, nawet swoje mieszkanie, by uruchomić firmę zajmującą się montażem mebli do marketów. Dziś Euromax nie tylko montuje swoje meble w najbardziej znanych sieciach marketów, ale i stawia pierwsze kroki w produkcji własnych zestawów meblowych, dostosowanych przede wszystkim dla osób niepełnosprawnych.

– Ponad 3/4 zamówień firmy pochodzi z zagranicy. Rozliczamy przede wszystkim w euro. Również pracownikom, którzy realizują montaż u zagranicznych kontrahentów, musimy zapłacić według stawek zachodnich i rozliczyć w obcej walucie. Każda zmiana kursu, może powodować, że zarabiamy mniej – mówi Małgorzata Sobolewska.

Które waluty są najbardziej podatne na nagłe skoki kursów?

Jeśli faktura opiewa np. na 100 000 euro, to wystarczy że kurs spadnie o 1 grosz, a polska firma ot tak traci tysiąc złotych. Sobolewscy o tym czym jest ryzyko walutowe przekonali się w 2009 roku.
– Wtedy euro poszło mocno w dół. Na szczęście udało nam się dojść do porozumienia z kontrahentem, bo inaczej musielibyśmy zrezygnować z kontraktu. Dziś staramy się zabezpieczyć przed takimi sytuacjami – mówi Małgorzata Sobolewska. Na co dzień korzystają z internetowej platformy wymiany walut. Prócz standardowych transakcji, korzystam z funkcji “Alert” i nie muszę obserwować cały czas kursów walut. Gdy cena osiągnie wyznaczony poziom, natychmiast otrzymuję powiadomienie SMS-em – dodaje.

biznes na ostro
biznes na ostro

Na szczęście dla małżeństwa Sobolewskich, waluta euro, w której rozliczanych jest najwięcej transakcji realizowanych przez ich firmę, jest jedną z najbardziej stabilnych. W ciągu trzech lat cena oscylowała w granicach czterech złotych. W przeciwieństwie do rosyjskiego rubla – zaliczanego do najbardziej niestabilnych walut. Kursy potrafiły zmieniać się o kilkanaście procent w ciągu kilku dni.(niestabilność walutowa doprowadziła do bankructwa m.in. firmę Andrzeja Jeznacha, z którym rozmawiałem w Biznesie na Ostro – KLIKNIJ BY DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ)

Z ryzykiem walutowym mierzy się także Krzysztof Tarczyński, właściciel podwarszawskiej firmy Fortador. Sprzedaje maszyny parowe do prania i czyszczenia montowane np. w myjniach.
Aż 95% jego produktów trafia na zagraniczne rynki poprzez siatkę dystrybutorów na całym świecie. Fortador sprzedaje swoje produkty nawet w Australii i Nowej Zelandii. – Rozliczamy się w wielu walutach. Im bardziej egzotyczna waluta, tym jej kurs jest mniej stabilny – wyjaśnia Tarczyński.

Różnica między kursem waluty z momentu zamówienia, a rozliczeniem transakcji może wynieść nawet kilkanaście procent. Dlatego Tarczyński przed negatywnymi zmianami walutowymi broni się poprzez odpowiednio skonstruowane umowy. – Staram się przerzucić ryzyko walutowe na dystrybutorów. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Część podzespołów do maszyn kupuję za granicą i to ja muszę się martwić o kurs – przekonuje.

Nic więc dziwnego, że dla właściciela Fortadora przy wymianie walut najważniejszy jest atrakcyjnych kurs oraz szybkość realizacji transakcji. – Pamiętam jak musiałem jechać po gotówkę do banku, potem wymienić ją w kantorze, oczywiście najpierw negocjując korzystny kurs, a po całej transakcji znów wpłacić walutę w banku. To nie było zbyt efektywne – wspomina.

Gdzie najtaniej wymienić walutę?

Przedsiębiorcy nie zdają sobie jednak sprawy z tego że kupując lub sprzedając produkty poza Polskę są narażeni na poważne straty finansowe, czasem prowadzące do bankructwa. Ryzyko to dotyczy nie tylko firm handlowych, ale także np. kupujących unikatowe materiały od zagranicznych kontrahentów. Jak pokazują badania 4P Research ponad 70% małych i średnich firm nie zabezpiecza się przed ryzykiem walutowym.

Kilkunastu przedsiębiorców, których udało mi się zapytać o sprawy związane z ryzykiem walutowym odpowiedziało, że próbują ryzyko kursowe dzielić z kontrahentami. Nie zawsze jest to jednak możliwe.

  • Jaskółką zwiastującą pozytywne zmiany w zakresie ryzyka walutowego są bankowe kantory. Ich zaletą jest bezpieczeństwo środków (Bankowy Fundusz Gwarancyjny), indywidualnie negocjowany kurs wymiany, ale przede wszystkim funkcje do zarządzania ryzykiem walutowym. Na przykład w iPKO dealer PKO Banku Polskiego, z którego korzysta Euromax i Fortador, można ustalić kursy dla wymiany walut rozliczanych w przyszłości (np. za 12 miesięcy). Bez względu na sytuację rynków walutowych, rozliczenie następuje według wcześniej ustalonego kursu.

Mam nadzieję, że na rynku pojawi się jeszcze więcej produktów umożliwiających przedsiębiorcom szybką, tanią wymianę walut oraz pozwoli zabezpieczyć się przed negatywnymi zmianami kursów. Dzięki temu liczba przedsiębiorstw, które nie mają pomysłu jak radzić sobie z wahaniami kursów, znacznie spadnie. Będę na bieżąco śledzić, co dzieje się na tym rynku.

A jak Ty radzisz sobie z ryzykiem walutowym? Napisz w komentarzu

Szymon Ostrowski, biznesnaostro.pl

materiał powstał we współpracy z PKO BP

You may also like