Aż 9 na 10 przedsiębiorstw doświadcza opóźnień w spływie należności. Faktury w Polsce płacone są kontrahentom z dwumiesięcznym opóźnieniem. W porównaniu z badaniem sprzed roku udział długich przeterminowań wzrósł. Jak pokazuje badanie płatności w Polsce 2018 przeprowadzone przez Coface, sprzedaż z odroczonym terminem płatności wciąż jest normą, a wszystkie ankietowane firmy zadeklarowały, że zawierają pisemne umowy handlowe, określające termin dokonania płatności.
Wierzytelności nie są płacone na czas i aż 9 na 10 przedsiębiorstw doświadcza opóźnień w spływie należności. Uśredniając wyniki badania, faktury w Polsce płacone są kontrahentom z dwumiesięcznym opóźnieniem. W porównaniu z badaniem sprzed roku udział długich przeterminowań wzrósł. Zaległości przekraczające datę wymagalności o 3 miesiące zostały zgłoszone przez 28 proc. przedsiębiorstw wobec 24 proc. w ubiegłorocznym badaniu. W tym roku 9 na 12 sektorów oczekuje, że wartość przeterminowanych należności obniży się w kolejnych miesiącach.
Drugie badanie Coface dotyczące doświadczeń płatniczych firm w Polsce zostało przeprowadzone w grudniu 2017 r. Otoczenie makroekonomiczne w ubiegłym roku sprzyjało przedsiębiorstwom. Był to okres solidnego ożywienia gospodarczego, kiedy odnotowano przyspieszenie wzrostu PKB do 4,6 proc. Mimo to opóźnienia płatności wzrosły.
Dominują krótkie terminy płatności, ale opóźnienia wydłużają się
Sprzedaż z odroczonym terminem płatności jest popularną praktyką rynkową, oferowaną obecnie przez większość firm w Polsce. Niemniej jednak w polskim biznesie dominują krótkie terminy płatności – do 30 dni. Branże najbardziej restrykcyjne w zakresie terminów to handlowa, tekstylno-odzieżowa, rolno-spożywcza, motoryzacyjna i energetyczna. Zaś najdłuższe terminy płatności oferują branże transportowa, metalurgiczna oraz budowlana.
Średnie opóźnienia płatności wzrosły o 11 dni (w porównaniu do zeszłorocznego badania), do 62,5 dni. Działaniami wskazywanymi przez przedsiębiorców, jako najbardziej skuteczne przy odzyskiwaniu należności są usługi podmiotów zewnętrznych, takich jak firmy windykacyjne oraz zewnętrzne kancelarie prawne. Na drugim miejscu znalazły się monitoring i samodzielna windykacja.
„Opóźnienia płatności stały się normą w polskim biznesie. Zaledwie 0,7 proc. firm zadeklarowało, że nie doświadczyło zaległości w spływie należności od swoich kontrahentów”, wskazuje Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Regionie Europy Centralnej. „Przeterminowane płatności są obecne zwłaszcza w branży transportowej i budowlanej – sięgają odpowiednio 145,9 dni i 115,6 dni.”
Badanie płatności Coface wykazało, że ponad połowa firm doświadcza średnich zaległości płatniczych poniżej 60 dni, a niemal ¼ przedsiębiorstw zgłosiła przeterminowania sięgające od 60 do 150 dni. Natomiast najdłuższe opóźnienia, przekraczające 150 dni wskazała co ósma firma. W analizie sektorowej najlepiej wypada branża handlowa, gdzie zaległości płatnicze wynoszą 15 dni, a najgorzej branże transportowa oraz budowlana, które zgłosiły opóźnienia odpowiednio o 146 i 116 dni. Słaba sytuacja tych dwóch branż jest odzwierciedlona w ocenach ryzyka sektorowego Coface, kwalifikujących je do grupy „wysokie ryzyko”.
Biznes patrzy w przyszłość z optymizmem
Prognoza gospodarcza Coface na 2018 rok zakłada realny wzrost PKB sięgający 3,8 proc. Jest to wolniejsze tempo niż w ubiegłym roku, ale nadal solidne. Większość respondentów optymistycznie ocenia swoje perspektywy w najbliższym czasie. Ponad połowa z nich (51 proc.) spodziewa się wzrostu rentowności swoich firm na przestrzeni 6 miesięcy, a wzrost sprzedaży spodziewany jest przez 32 proc. przedsiębiorców. W podziale sektorowym wyższych obrotów oczekuje się w branży motoryzacyjnej, energetycznej i tekstylno-odzieżowej natomiast branże farmaceutyczna, budowlana i metalurgiczna przewidują obniżenie poziomu sprzedaży w kolejnych 6 miesiącach bieżącego roku.
38 proc. firm zamierza inwestować w rozwój biznesu, ale kolejne 38 proc. nie planuje zwiększać mocy wytwórczych. Ponad połowa widzi potencjał dalszego rozwoju na rynku krajowym, a pozostałe przedsiębiorstwa planują ekspansję zagraniczną.
Najczęściej wskazywanym przez ankietowanych czynnikiem ograniczającym inwestycje jest sytuacja gospodarcza. Na drugim miejscu znalazła się wysoka konkurencja, a zaraz za nią podatki i inne opłaty fiskalne.
Prawie połowa respondentów przewiduje, że na przestrzeni kolejnego półrocza nie nastąpią zmiany w terminach płatności. Wśród pozostałych ankietowanych liczba przedsiębiorstw, które oczekują, że opóźnienia płatności się skrócą przeważa nad tymi, które spodziewają się ich wydłużenia. W branży budowlanej 63 proc. zapytanych firm prognozuje wzrost przeterminowanych płatności, a w transporcie 56 proc. Natomiast największego spadku zaległości płatniczych oczekują branże tekstylno-odzieżowa, metalurgiczna i energetyczna.
Smutne to że najmniejsze firmy i drobni przedsiębiorcy są zawsze na końcu łańcucha płatności. Tak więc jeśli się podwinie noga jakiemuś “grubasowi” to ucierpią jego dostawcy.