Żyjemy w kraju, w którym państwo stara się uregulować niemal wszystko – od tego, czy mogę dać klapsa swojemu dziecko, po to, czy rolnik może wyciąć drzewko na swojej działce i jak ma zakolczykować swoją krowę. Roman Kluska o źródłach sukcesu w biznesie.

O możliwość spotkania z Romanem Kluską starałem się od dawna. Dla wielu polskich przedsiębiorców jest ikoną. Człowiekiem sukcesu, zniszczonym przez system państwowy. Gdy trafił do więzienia, podejrzany o wyłudzenie podatku VAT, zrozumiał, że biurokracja jest w stanie zniszczyć każdą firmę i każdy biznesowy pomysł. Dziś rzadko udziela wywiadów. Jak twierdzi, woli skupić się na pracy u podstaw niż mówieniu o niej. Gdy więc nadarzyła się okazja posłuchania Romana Kluski, nie wypadało odmówić.

Dzięki uprzejmości Towarzystw Biznesowych uczestniczyłem w spotkaniu niezwykłym. Każdy kto choć trochę interesuje się biznesem, zna pewnie historię powstania komputerowego giganta Optimusa założonego przez Romana Kluskę. To on wymyślił również ONET, który początkowo miał być systemem porozumiewania się w sieci komputerowej. Nie chciałbym jednak by ten materiał był kolejną historią sukcesu Romana Kluski. Postanowiłem, że będzie czymś więcej. Roman Kluska postanowił bowiem podzielić się kilkoma prawdami, których zrozumienie pomaga osiągnąć sukces. Jego przykład pokazuje, że się sprawdziły.

Jak przyznawał wielokrotnie, pobyt w areszcie diametralnie zmienił jego podejście do życia. Nie ukrywa swojego przywiązania do religii. To dzięki temu – jak twierdzi – udało mu się wytrzymać najcięższe momenty w życiu. Przeżycia, których doświadczył, w wielu sytuacjach doprowadzały innych ludzi do załamania nerwowego, śmierci w wyniku zawału serca i innych podobnych dolegliwości. – Sytuacja niszczenia firmy, którą budowało się przez lata jest tak ogromnie obciążająca, że bez wiary w Boga pewnie bym tego nie przetrzymał – przekonuje.

Ja zdecydowałem się dla was wybrać 4 najważniejsze elementy, które zdaniem Romana Kluski mają ogromne znaczenie dla powodzenia przedsięwzięcia biznesowego. Przez niektórych niedoceniane albo traktowane „po macoszemu” w jego przypadku się sprawdziły.

Chcesz więcej takich historii? 
Zostań fanem Biznes na Ostro

biznes na ostro

No to zaczynamy.

1. Sukces nie dzieje się w próżni. Na to czy go osiągniesz, spory wpływ mają tzw. warunki zewnętrzne. Ja zaczynałem w warunkach idealnego książkowego wolnego rynku

Według Romana Kluski sukces w biznesie zależy w dużej mierze od warunków, w jakich przyjdzie nam ten biznes prowadzić. – Ja trafiłem na czas, który można uznać za książkowy, idealny wolny rynek. Moja działalność była regulowana jedynie przez 4 akty prawne, kodeks pracy, kodeks handlowy, ustawa o podatku dochodowym i prawo celne. To był praktycznie książkowy wolny rynek. I miałem to niebywałe szczęście właśnie wtedy zaczynać budować firmę – przekonuje Roman Kluska.

Dziś sukces, który mi się przytrafił, to, że stworzyłem od zera Optimusa, jedną z najlepszych firm komputerowych na świecie, że stworzyłem Onet, że Japończycy kupowali moje kasy fiskalne byłby nie do powtórzenia przez młodych ludzi

W czasie pierwszej tak dużej, masowej komputeryzacji, gdzie każdy miał równe szanse startu, bo nie było praktycznie ograniczeń prawnych, trzeba było dać klientom lepszy produkt, lepszą jakość. Kluska zdecydował się stworzyć specyficzną kulturę pracy w swojej firmie. W jego modelu zarządzania pracownik był partnerem, gospodarzem odpowiedzialnym za osiągnięcie wyniku i sukcesu. – Nie narzucałem gotowych rozwiązań, zadawałem pytania: jak ty byś ten problem rozwiązał. Pracownicy szybko zrozumieli swoją wartość, wiedzieli, że od nich sporo zależy. Optimus rozwija się błyskawicznie, a zyski rosną.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: URZĘDNICY ZNISZCZYLI MU FIRMĘ. 16 LAT WALCZYŁ O PRZETRWANIE

Sytuacja zaczyna się komplikować gdy urzędnicy zaczynają bez opamiętania tworzyć regulacje prawne. – Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji. Urzędnicy wydawali sprzeczne interpretacje. Produkując taki sam produkt, np. oprogramowanie wspomagające nauczanie początkowe, my płaciliśmy maksymalną składkę VAT, nasi konkurencji – obniżoną. Przy tak ogromnej skali działalności, oznaczało to gigantyczne straty i niemożność funkcjonowania – wspomina Kluska. Wtedy zrozumiałem, że jeśli prowadzić biznes w tak dużej skali, to decydująca jest relacja z władzą, a nie uczciwa praca.

2. Sukces da się osiągnąć wtedy gdy o biznesie myślisz jako relacji WIN-WIN.

Niezależnie od sytuacji zawsze dwie strony muszą czuć się zadowolone.  Taka postawa doprowadziła mnie do tego, że dziś mogę w oczy spojrzeć każdemu, mogę spotkać się z każdym. Jest to szczególnie ważne w najtrudniejszych sytuacjach. Zdarzyło się, że mojego zastępcę złapałem na kradzieży. Musieliśmy się rozstać. Nie było dyskusji. Liczy się jednak sposób. Zaproponowałem że zwolnienie nastąpi z powodów zdrowotnychMimo niezbyt komfortowej sytuacji nie chciałem mu zaszkodzić. – mówił Roman Kluska.  Mimo złej sytuacji nie chciałem mu zaszkodzić.

3. Zawsze działaj etycznie. To się opłaca

To podejście do ludzi, wyznawane wartości powodują, że pracownicy czują się lojalni wobec ciebie i firmy, i nie oszukują. – Zawsze powtarzałem swoim zastępcom  że ryba psuje się od głowy. Nie możesz wymagać więcej od innych niż od siebie. Uczyłem zarząd, że nawet kartki papieru nawet ołówka z firmy nie możemy wynieść, a jeśli chcemy skorzystać z mienia firmy do prywatnych celów to płacimy tak jakby to była usługa firmy zewnętrznej. – opowiadał Kluska. Jeśli tak postępuje zarząd, tak postępują kierownicy, to tak będą postępować pracownicy. Nie trzeba wtedy organizować złożonych struktur kontroli wewnętrznej, a firma jest bardziej elastyczna

4. Umiejętnie wykorzystuj wiedzę zespołu. Całego, a nie tylko zarządu

Sukces powoduje ryzyko utworzenia wokół tego, który do sukcesu poprowadził aury dworu. – Istnieje spore prawdopodobieństwo, że zaczną się wokół ciebie gromadzić klakierzy, czekający na to, że ty podejmiesz wszystkie – nawet najtrudniejsze decyzje, a oni ogrzeją się w tym blasku. Dodatkowo monopol na wiedzę ogranicza spojrzenie. Warto skonfrontować pomysł z ludźmi spoza zarządu. Opłaca się przedyskutować decyzję w innym środowisku. 

Jako przykład podał sytuację, gdy dzięki rozmowie z żona menedżerów, które były ignorantkami w dziedzinie komputerów, opracowano pomysł, że wtyczka ma taki sam kolor jak gniazdku. Dzięki temu zawsze wiadomo, co z czym połączyć. – To był przełom. następnego dnia zleciliśmy produkcję kolorowych gniazdek i wtyczek. 2 lata później miał to cały komputerowy świat,  a to był pomysł Optimusa.

Dlaczego Kluska odszedł z Optimusa?

Roman Kluska zrozumiał, że biurokracja, rodzi wiele patologii, na które on nie mógł przystać. Kłóciło się to z wyznawanymi przez niego wartościami. Postanowiłem więc sprzedać firmę. O tym, że dobrze zrobił przekonał się, zaraz po transakcji gdy jego prawnicy udowodnili, że nie będzie musiał płacić podatku od zysku uzyskanego ze sprzedaży akcji firmy. Kluska dobrowolnie zdecydował się na opodatkowanie i wpłacił 40 proc. do kasy państwa – Była to ogromna kwota. Obliczyłem, że było to 2,6proc. przychodów państwa z tytułu podatku dochodowego za rok, w którym się opodatkowałem. 

A co ty sądzisz o takim podejściu do biznesu? Jakie cechy według ciebie decydują o powodzeniu i sukcesie? Podziel się w komentarzu

 

zdjęcie Romana Kluski: źródło Facebook

You may also like