Kradzież auta w leasingu to sporo papierologii, wyjaśniania wielu nieścisłości i nauka cierpliwości. Terminy ustawowe są dla ubezpieczyciela i firmy leasingowej umowne. Kiedy dostałem odszkodowanie?
W pierwszej części materiału opisywałem jak wyglądały pierwsze dni po kradzieży samochodu w leasingu. Szkoda została zgłoszona prawidłowo do ubezpieczyciela, firma leasingowa wstrzymała pobieranie rat za samochodów. Jednak odszkodowania jak nie było, tak nie było. Jeśli jeszcze nie znasz początku historii, koniecznie przeczytaj materiał >>> Kradzież auta w leasingu. Co potem? Instrukcja krok po kroku
Likwidacja szkody – kradzież auta w leasingu
W przypadku VW Leasing, likwidacją szkody zajmuje się zewnętrzny podmiot. Komunikacja z ekspertem jest tragiczna. Mówiąc krótko: nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie kiedy będą wypłacone pieniądze z odszkodowania, w jaki sposób będzie to rozliczone i co ze swojej strony powinienem zrobić, żeby jak najszybciej dostać pieniądze.
Ostatni wpis na temat kradzieży samochodu w leasingu zakończyłem na etapie przekazania wszystkich dokumentów (dowodu rejestracyjnego, kluczyków, karty pojazdu i kilku dokumentów z ubezpieczalni) firmie leasingowej i firmie ubezpieczeniowej. Na początku listopada, czyli po ponad miesiącu od przekazania „papierów” kompletnie nic się nie działo w mojej sprawie. Telefony do Allianz kończyły się porażką. Wszystko dlatego, że w momencie likwidacji szkody „nie jestem stroną w sprawie”. Samochód należy bowiem zgodnie z umową do firmy leasingowej, ubezpieczenie jest pewnego rodzaju zabezpieczeniem interesów właściciela pojazdu. Ja jako użytkownik jestem na ostatnim miejscu.
“Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi”
Moje rozgoryczenie i nerwy potęgowała bezsilność. Przekonanie o tym, że przekazałem wszystkie dokumenty ale nikt nie jest w stanie mi powiedzieć, co się w sprawie będzie działo, wpływa druzgocąco na mnie.
Szczególnie, że potrzebowałem samochodu „na już”. Z nowymi, tak jak napisałem w poprzedniej części, był ogromny kłopot. Nawet jeśli zamówiłbym jakiś „do produkcji” dostałbym ten samochód po 6-8 miesiącach. Decyzja była szybka. Kupuję samochód używany.
W ciągu tygodnia znalazłem interesujący mnie model za zachodnią granicą. Kupiłem kilkuletni samochód za granicą i od razu wprowadziłem go do majątku firmowego. Tym razem nie zdecydowałem się na leasing.
Co się dzieje po kradzieży pojazdu w leasingu?
Korzystając z faktu, że współpracuję regularnie z różnymi mediami, postanowiłem „ruszyć” swoje kontakty w VW Leasing, a nawet w centrali VW by zapytać o możliwość szybszego rozliczenia szkody. Przede wszystkim interesowała mnie jednak jasna deklaracja dotycząca tego, kiedy szkoda zostanie rozliczona. Szczególnie, że po uzyskaniu dokumentu z policji, który potwierdzał umorzenie sprawy i niewykrycie sprawców, ubezpieczyciel zgodnie z kodeksem cywilnym ma 14 dni na wypłatę odszkodowania.
Moje kontakty niewiele pomogły. Otrzymałem oficjalne komunikaty, że „pracownik odpowiedzialny za rozliczenie szkody pozostaje ze mną w kontakcie”. Komunikaty swoje, realny kontakt swoje.
Podobnie u ubezpieczyciela. Allianz nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie kiedy będą pieniądze. Po kolejnych kilku tygodniach czekania i braku jakiegokolwiek kontaktu (a mamy już połowę grudnia 2021) ze strony zarówno firmy leasingowej, jak i ubezpieczyciela w mojej skrzynce emailowej pojawia się informacja o zakończeniu procesu likwidacji szkody i braku możliwości wypłaty odszkodowania.
CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego Żydzi mają tak duży majątek? Zasady prowadzenia żydowskiego biznesu
Brak możliwości wypłaty odszkodowania
Co? Jak? Dlaczego? Od razu postanawiam skontaktować się z ubezpieczycielem. Słyszę po raz kolejny, że nie jestem stroną w sprawie (!!!) więc nie uzyskam potrzebnych informacji. Swoimi kanałami dowiaduję się, że firma leasingowa do dziś nie dostarczyła wszystkich wymaganych przez ubezpieczyciela dokumentów. I to mimo faktu, że ja wysłałem do wszystko ubezpieczycielowi i …firmie leasingowej.
To nic, że firmy są nowoczesne i „pracują nad upraszczaniem procedur”. Jeśli konkretny dokument trafi do ubezpieczyciela od poszkodowanego, a nie od firmy leasingowej, to tak jakby go faktycznie nie było.
Ostatecznie, po kilku dniach udaje mi się wreszcie w tej sprawie skontaktować z przedstawicielem firmy leasingowej. Uznaje, że terminy wyrażone w kodeksie cywilnym traktuje „z przymrużeniem oka” i nie musi ich przestrzegać. Jednocześnie przyznaje, że przez ostatni miesiąc nie zrobił nic w sprawie mojego odszkodowania bo…firma zgubiła dokumenty. Cóż, zdarza się – myślę sobie. To, co jednak dzieje się po chwili mrozi krew w moich żyłach.
Firma leasingowa gubi dokumenty pojazdu
– Żeby wypłacić odszkodowanie, ubezpieczyciel musi otrzymać od nas dowód wyrejestrowania pojazdu. Nie możemy tego zrobić bo zaginęły nam dokumenty. Jeśli podpisze pan oświadczenie, że to pan je zgubił, sprawa będzie załatwiona szybciej – słyszę w słuchawce telefonu.
To jawne namawianie do poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Gdy mówię o tym przedstawicielowi firmy leasingowej twierdzi, że „to moja interpretacja, a on chce zrobić wszystko by przyspieszyć wypłatę odszkodowania”.
Skoro nie zgadzam się na złamanie prawa, pozostaje mi poczekać. Postanawiam poradzić się prawnika. Ten stwierdza, że nie ma sensu występować na drogę sądową bo sprawa potrwa przynajmniej dwa lata. Mam czekać.
CZYTAJ TAKŻE: Szanse frankowiczów – co zrobić, żeby wygrać?
Czekam i czekam z nadzieją na tym, że przed Świętami Bożego Narodzenia pieniądze z odszkodowania zasilą moje konto. Potem czekam na Sylwetra, potem na Trzech Króli ….i gdy tracę już nadzieję na rozwiązanie tej sprawy, pod koniec stycznia wpływa odszkodowanie. Dwa dni później (ach te sprawne procedury), dostaję dokument potwierdzający wypłatę odszkodowania. Czyli: najpierw dostałem pieniądze, a potem dokument, że je dostanę ?
Jak rozliczane jest odszkodowanie za kradzież pojazdu z leasingu?
I tu ciekawa sytuacja. Mój samochód w momencie kradzieży miał niewiele ponad 2 lata. Zgodnie z podstawową sumą ubezpieczenia jest oczywiście wart dużo mniej niż kwota na fakturze zakupu. Przypuśćmy, że samochód zgodnie z sumą ubezpieczenia wart jest 80 000 zł netto. Firma leasingowa dostaje całą tę kwotę. Do mnie trafia różnica między sumą ubezpieczenia, a ratami leasingowymi, które nie zostały zapłacone.
Co ciekawe, firma leasingowa potrąciła sobie z kwoty mi należnej wartość rat leasingowych, których płatność została wstrzymana. Kradzież była we wrześniu, a wypłata w styczniu więc firma leasingowa „odliczyła sobie” 4 raty leasingowe. Dodatkowo potrącono 1200 zł za „przedterminowe zerwanie umowy”.
Mówiąc wprost – kwota odszkodowania zależy w dużej mierze od formy leasingu. Najczęściej jest jednak tak, że wypłata dla poszkodowanego jest różnicą sumy ubezpieczenia i wszystkich nierozliczonych rat leasingowych. Chcesz wiedzieć ile mniej więcej dostaniesz? Przelicz sobie wartość niezapłaconych rat, a potem sprawdź jaką wartość pojazdu masz na polisie.
Ubezpieczenie GAP
W przypadku umowy leasingu nowego samochodu nieodłącznym elementem jest ubezpieczenie GAP, czyli ubezpieczenie od straty finansowej. W największym skrócie polega to na tym, że jeśli nowy samochód kosztuje np. 130 000 zł (taka jest jego wartość na fakturze), a po dwóch latach suma ubezpieczenia to np. 90 000 zł, jasnym jest, że firma leasingowa straci na takiej transakcji. Trzeba więc zrobić wszystko by odzyskać pozostałą wartość, tak by możliwe było odkupienie nowego pojazdu.
Ja również wykupiłem ubezpieczenie GAP. W tym przypadku kontakt był znacznie lepszy. Ubezpieczycielem w tym zakresie była marka Cardiff (inna firma ubezpieczeniowa). Żeby uzyskać odszkodowanie z ubezpieczenia GAP, trzeba niestety najpierw rozliczyć „pierwotną” polisę autocasco. Póki nie otrzymamy decyzji o wypłacie odszkodowania z polisy AC, nie ma sensu występować z wnioskiem o wypłatę z odszkodowania GAP.
Ile wynosi odszkodowanie GAP?
W tym przypadku procedura była jasna ale niestety i tu potrzebna było pośrednictwo firmy leasingowej. Po zgłoszeniu szkody uzyskuje się spis wszystkich koniecznych dokumentów, które trzeba dostarczyć, by uzyskać odszkodowanie.
Cardiff występuje potem do Volkswagen Financial Services Polska Sp. z o.o. (firmy leasingowej) o dokumenty potwierdzające szkodę:
- dokument potwierdzający całkowite zniszczenie lub utratę pojazdu;
- dokumentację potwierdzającą wartość pojazdu w dniu całkowitego zniszczenia lub utraty oraz wypłatę odszkodowania AC/OC, pochodzące od ubezpieczyciela likwidującego szkodę całkowitą;
- dokument potwierdzający wartość zakupu pojazdu (faktura VAT);
- kopię umowy ubezpieczenia AC, obejmującej ryzyko całkowitego zniszczenia lub utraty pojazdu, aktualnej w dniu zdarzenia objętego ubezpieczeniem;
- decyzję o wypłacie odszkodowania OC/AC
- Deklarację Zgody na Objęcie Ochroną Ubezpieczeniową
W tym przypadku firma leasingowa wysłała do Cardiff wymagane dokumenty wyjątkowo szybko. Po około 2 tygodniach otrzymałem pismo z decyzją przyznającą odszkodowanie. Wartość odszkodowania to faktyczna różnica między sumą ubezpieczenia AC, a wartością pojazdu na fakturze. Po przekazaniu numeru konta, na które ma zostać przekazane odszkodowanie, pieniądze wypłacane są w ciągu kilku dni.
Rozliczenie składki ubezpieczeniowej
No i na koniec. Przy rozliczeniu szkody należy ci się również zwrot części składki ubezpieczeniowej. Jeśli np. rocznie za ubezpieczenie płacisz 4800 zł, a do kradzieży doszło w szóstym miesiącu obowiązywania polisy, to dostaniesz około 2400 zł zwrotu za niewykorzystany okres ubezpieczenia.
Rozliczenie odszkodowania
Odszkodowanie stanowi przychód dla przedsiębiorcy i trzeba od tych środków zapłacić odszkodowanie. Trzeba też będzie rozliczyć podatek VAT.
Kradzież samochodu w leasingu. O czym pamiętać?
Jako osoba, która przeszła całą ścieżkę uzyskiwania odszkodowania po kradzieży samochodu w leasingu polecam:
– starannie przechowuj dokumenty pojazdu, tak by w każdym momencie można je było „okazać” na żądanie firmy leasingowej lub władz
– sprawdź, kto odpowiada za przechowywanie karty pojazdu
– pilnuj kluczy samochodowych. Nie dostaniesz odszkodowania jeśli nie będziesz miał jakiegokolwiek dokumentu, a także kompletu kluczy
– po kradzieży pojazdy w leasingu niezwłocznie powiadom o tym fakcie policję i firmę leasingową
– poproś firmę leasingową o możliwość zawieszenia płatności pozostałych rat – chodzi o to by nie trzeba było „w formie natychmiastowej” rozliczać całego leasingu
– rób zdjęcia, skany wszystkich dokumentów wysyłanych firmie leasingowej/ubezpieczeniowej
– rób zdjęcia zawartości kopert kurierskich gdy wysyłasz oryginały
– uzbrój się w cierpliwość
– walcz o swoje prawa
Podsumowanie! Ostatecznie firma ubezpieczeniowa – zarówna ta odpowiedzialna za odszkodowania AC, jak i GAP pieniądze wypłaciły, a firma leasingowa zakończyła umowę. Do dziś nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego potrącono mi z odszkodowania kwotę za przedterminowe rozwiązanie umowy, skoro to nie z mojej inicjatywy ona przestała funkcjonować. Nie znam na tym etapie odpowiedzi na to pytanie